Darmowa dostawa od 499,00 zł

Najpopularniejsze style tarasów – taras skandynawski, boho, rustykalny. Który pasuje do Ciebie?

2025-05-29
Najpopularniejsze style tarasów – taras skandynawski, boho, rustykalny. Który pasuje do Ciebie?

Zanim wybierzesz meble i kolory poduszek, zatrzymaj się na chwilę: jaki styl naprawdę do Ciebie pasuje? Czy bliżej Ci do swobody, jaką daje taras boho, czy może do przytulnego spokoju tarasu rustykalnego? Styl to nie tylko wygląd – to sposób, w jaki chcesz korzystać z tej przestrzeni.

Zwykły taras czy salon pod chmurką? Style tarasów mają znaczenie!

Polskie tarasy już dawno przestały być chaotycznym składzikiem na starego grilla i suszarkę. Dziś są już raczej naturalnym przedłużeniem domu lub mieszkania – na modłę światową!

Dlaczego? Bo właśnie taras jako pierwszy wita domowników i gości latem. Definiuje całą przestrzeń jak okładka książki – a chyba każdy z nas preferuje spójny styl od dziecięcych bazgrołów!

Style aranżacji wnętrz mają swoje zastosowanie również w przypadku tarasu, balkonu czy ogrodu. Nikt nie powiedział, że estetyka kończy się na progu mieszkania. A już na pewno nie twórcy Instagrama!

Jak wybrać style tarasów pod siebie?

Aranżacja tarasu to nie kwestia mody, tylko dopasowania – zarówno do charakteru domu, jak i samego właściciela. W końcu taras ma służyć Tobie: nie trendom i inspiracjom z katalogu.

Zacznij od zastanowienia się, jaki właściwie jest Twój dom. Nowoczesna bryła z dużymi przeszkleniami? Stary bliźniak? Klasyczny dom z drewnianą elewacją? Styl aranżacji dobierz tak, by nie gryzł się z architekturą. Industrialny beton nie zawsze zagra z domkiem w stylu wiejskim, a rustykalne dodatki mogą się zgubić przy chłodnym minimalizmie.

Równie ważne jest to, jaki jesteś Ty. Lubisz porządek, jasne przestrzenie i naturę? Styl skandynawski będzie strzałem w dziesiątkę. Kochasz kolory, luz i kreatywny bałagan? Postaw na boho. Cenisz drewno, prostotę i święty spokój po pracy? Rustykalne klimaty są dla Ciebie. Wolisz minimalistyczne inspiracje? Zainteresuje Cię aranżacja w stylu nowoczesnym. Czytaj dalej – porównaliśmy popularne style tarasów... do ludzi takich jak Ty!

Weź pod uwagę nie tylko klimat i upodobania, ale także funkcjonalność. Do popołudniowej kawy w samotności wystarczy przytulny kącik z jednym fotelem. Jeśli jednak planujesz kolacje z przyjaciółmi – warto postawić na większy stół, wygodne meble, porządne oświetlenie i... promiennik. To nowoczesne urządzenie grzewcze działa jak zewnętrzny termofor (choć bez funkcji przykładania do stóp). Ogrzewa tylko miejsca, które powinny być ogrzane!

Gotowy przyjrzeć się popularnym stylom aranżacji tarasu? Lecimy!

Taras skandynawski – prostota, miękki koc i ciepła kawa

Gdyby taras w stylu skandynawskim był człowiekiem: 

Ania. Wychodzi zawinięta w wełniany szalik, nie dlatego, że marznie – po prostu lubi się nim otulać. Wychodzi na taras nawet wtedy, gdy jest chłodno. Bo wie, że kilka minut na świeżym powietrzu i kubek herbaty potrafią zastąpić dzień w SPA.

Nie wszystkie pledy są złożone w równą kostkę – ale każdy leży tam, gdzie powinien. Książka zawsze w zasięgu ręki: zwykle odkładana na balustradę, bo z tego miejsca widać najwięcej nieba.

Usiądź, zaraz przyniosę coś ciepłego. Nie pytaj co – i tak będzie z imbirem. – rzuca z uśmiechem, poprawiając poduszkę, jakby miała supermoc ustawiania rzeczy „w sam raz”.

Ania stwarza atmosferę prostą, ale przytulną. Zamiast miliona słów, Ania daje Ci przestrzeń. Nie rozmawia się z nią o wszystkim naraz – jedynie o tym, co naprawdę ważne. I właśnie za to chcesz zostać na tarasie na dłużej.

Taras w stylu skandynawskim z jasnym drewnem, prostymi meblami z palet i szaro-białymi poduszkami. Minimalistyczna aranżacja z naturalnymi akcentami i roślinami w donicach.

Jak urządzić taras skandynawski? Postaw na:

  • Jasne drewno – sosna, dąb albo bielone drewno. Nic, co udaje tropikalne egzotyki. Ma być spokojnie, naturalnie i bez zadęcia.
  • Kilka konkretnych dodatków – poduchy, koc i świeca w latarence wystarczą. Pamiętaj: mniej znaczy... spokojniej.
  • Meble – proste, ale wygodne. Ania wybierze drewnianą ławkę z poduchami zamiast designerskiego zestawu z katalogu. Ma być do siedzenia, a nie do oglądania przez szybę.
  • Miękkie światło – latarenki, girlandy na sznurku, lampki solarne. Nic rażącego – światło ma tworzyć klimat, a nie przypominać stroboskop z klubu.
  • Kolorystyka – taka, która nie męczy. Biel, szarość, jasny beż, lekki błękit. Zero jaskrawych akcentów – chyba że w formie ulubionego kubka.
  • Kącik do „bycia” – miękki fotel lub ława, pled, stolik na kubek i książkę. Jeśli wszystko zmieści się w jednym rogu – to właśnie tam będzie toczyć się życie. 
  • Zapach też się liczy – Ania nie używa sztucznych odświeżaczy. Pachnie u niej lawendą, świeżym drewnem, i – jeśli masz szczęście – cynamonem z drożdżówek.
  • Parawan, kratka, osłona – skandynawski styl nie lubi wystawiania się na pokaz. Krata z pnączami i osłona z drewna to nie tylko ochrona przed wiatrem, ale i przed sąsiadami z lornetką.
  • Ogrzewanie – wystarczy promiennik: dyskretny, energooszczędny, który nie burzy estetyki i nie buczy jak suszarka z lat 90.

Taras boho – swoboda, kolory i kontrolowany chaos

Gdyby taras boho był człowiekiem: 

Wita Cię Lena. Włosy rozpuszczone, lekko potargane wiatrem (albo po prostu nieuczesane, ale z wdziękiem). Ma na sobie luźną narzutkę z frędzlami, sukienkę, gołe stopy i mnóstwo pierścionków.

Lena nie urządza tarasu. Lena go tworzy – jak artystka. To jej przestrzeń do życia, gadania, tańczenia, grania na ukulele i podlewania roślin, które nie wiadomo, skąd się wzięły.

Gdy wchodzisz na jej taras, potykasz się o dywan w marokańskie wzory, ale nikt nie przeprasza. To po prostu część klimatu. Kubek jest nie do pary, poducha z innego świata, a kaktus ma na imię Zdzisław.

Usiądź, tu jest miejsce. Tam też. W sumie wszędzie jest miejsce. – mówi z uśmiechem, rozgarniając stos koców, który mógłby wystarczyć dla całej redakcji „Vogue Living”.

Jej taras boho żyje własnym rytmem – trochę jak Lena. Nic tu nie musi pasować, żeby wszystko grało.

Taras w stylu boho z naturalnymi dodatkami – plecionymi lampionami, drewnianymi meblami i poduszkami w beżowych odcieniach. Idealne miejsce na relaks z widokiem na naturę.

Jak urządzić taras boho? Czym się charakteryzuje?

  • Mieszanka kolorów i faktur – choć bazę stanowią neutralne barwy, boho nie zna pojęcia „za dużo koloru”. Tu pastel może iść w parze z musztardą, a błękit z rdzą – i nadal będzie pięknie. Lena mówi, że kolory to emocje, a taras przecież ma służyć do relaksu.
  • Rośliny, wszędzie rośliny – im więcej zieleni, tym lepiej.
  • Dużo drewna i naturalnych materiałów – najlepiej postarzanych, z historią. Do tego makramy, len, juta, wiklina, rattan. W stylu boho nic nie błyszczy, ale wszystko ma fakturę, której chce się dotknąć.
  • Strefa totalnego luzu – wygodne meble, hamak, leżak, duża poducha. Nie chodzi o symetrię – tylko o wygodę. Taras boho to miejsce, gdzie przysiadasz „na chwilę” i zostajesz do końca dnia.
  • Taras jako przedłużenie ogrodu (albo jego namiastka) – jeśli masz ogród, boho pomoże Ci płynnie połączyć wnętrze z zielenią. A jeśli nie? To właśnie styl boho sprawi, że nawet mały balkon stanie się ogrodem marzeń. Chociażby na czas jednej, leniwej soboty.
  • Swobodny układ – tu nic nie musi być „do kompletu”. Fotel z innej galaktyki, poduszka po babci, koc z wakacji. A jednak: wszystko do siebie pasuje. Taras boho ma swój własny vibe.
  • Klimatyczne światło – ciepłe, rozproszone, z różnych źródeł. Ma mrugać ciepło, trochę jak ogień w kominku. Tu świeczka w słoiku, tam girlanda przewieszona przez balustradę, a w kącie latarenka z pchlego targu. Nikt, oprócz Leny by jej nie kupił: i dobrze zrobiła.
  • Ciepło po zachodzie słońca – styl boho kocha wieczory, ale niekoniecznie gęsią skórkę. Promiennik w rogu, wtopiony w przestrzeń, sprawi, że taras będzie działać przez większość roku. Z tak ciekawie zaaranżowanej przestrzeni po prostu nie ma sensu rezygnować: promiennik nie pozwala na kompromisy!

Taras rustykalny – ciepłe drewno, miejsce na kapelusz i święty spokój

Gdyby taras w stylu rustykalnym był człowiekiem: 

Z domu wychodzi Janek. Ten, który potrafi naprawić zamek w drzwiach, upiec chleb i twierdzi, że pośpiech jest dobry tylko dla pogotowia. Taras rustykalny to jego przystań po pracy, miejsce, gdzie drewno jeszcze pachnie żywicą, a kawa stygnie wolno. Bo nikt jej nie pogania.

Chodzi w koszuli flanelowej, nawet jak jest 30 stopni – „bo już się przyzwyczaił”. Buty zdejmuje w progu. Wie, że żaden dywan nie daje takiego spokoju jak drewniane deski.

Siadaj. Tu się nic nie dzieje, i o to właśnie chodzi.

Rozglądasz się. Drewniana ława, która kiedyś była częścią starego płotu. Stół z grubym blatem, noszącym ślady po kawie, dłutach i rozmowach, które nie potrzebowały puenty. Donica z ziołami – nie wszystkie przeżyły, ale Janek mówi, że „te, co zostały, najwyraźniej miały powód”. Nie ma tu poduszek w modnych wzorach, tylko gruby koc rzucony na oparcie. Czasem leży, czasem spada – nikt nie robi z tego dramatu. Taras rustykalny rządzi się własnymi prawami.

Taras w stylu rustykalnym z dużym, drewnianym stołem i prostymi krzesłami. Klimatyczne oświetlenie z lampionów i świec tworzy nastrojową atmosferę idealną na wieczorne spotkania.

Jak zaaranżować taras rustykalny? Wybierz:

  • Drewno – najlepiej takie, które pamięta jeszcze wujka Zbyszka. Wybierz podłogi i meble postarzane, naturalne, z widocznym usłojeniem. Może być nierówne: ważne, żeby miało duszę.
  • Kolory jak z pola czy drewutni – beże, brązy, zgniła zieleń, ceglasty; wszystko, co wygląda, jakby wyblakło od słońca. Styl rustykalny nie potrzebuje krzykliwych akcentów – wystarczy, że nic nie kłóci się o uwagę.
  • Naturalne materiały – len, juta, bawełna, ceramika. Zero błyskotek, zero plastiku. Materiałów się tu nie ukrywa – one mają być widoczne i prawdziwe. Jak Janek.
  • Coś na chłodniejsze dni – Janek nie potrzebuje kominka z pilotem. Wystarczy promiennik w rogu, który grzeje, kiedy trzeba, i nie świeci jak stacja kosmiczna. Prosta obsługa, jeden przycisk; Janek nie lubi kombinowania. Do tego koc z prawdziwej wełny, nie z marketu za 19,99.
  • Kilka roślin – nie trzeba dżungli. Wystarczy kilka donic z ziołami, pelargoniami, lawendą albo tym, co akurat dobrze rośnie. Rośliny nadają charakter i łączą taras z ogrodem – nawet jeśli ogród to tylko skrzynka z bazylią.
  • Kącik z historią – stary stół, skrzynia po jabłkach, taboret po dziadku. 
  • Codzienne sprawy, nie zdjęcia – tu się czyta, dłubie, odpoczywa, robi przetwory albo po prostu patrzy, jak niebo się chmurzy. Jest tu miejsce na psa, przyjaciół, wnuka. Nie trzeba dekorować czasu, który się tu spędza. Wystarczy być.

Taras nowoczesny – beton, stal i porządek bez pytań

Gdyby taras w stylu nowoczesnym był człowiekiem: 

Podchodzi Michał. Zawsze z planem, zawsze w czystych sneakersach. Wie, jak ustawić światło na tarasie przez aplikację i ma ulubiony kubek do kawy, który wygląda jak z katalogu. 

Nie grabi liści – zamawia odkurzacz ogrodowy. Nie wiesza lampek – montuje listwy LED sterowane pilotem.

Siadaj, tylko bez okruszków, dobra? – rzuca z uśmiechem, który niby żartuje, ale trochę nie.

U Michała nawet roślina ma swoje miejsce – jedna trawa ozdobna w kwadratowej donicy z betonu, bez liścia więcej. Meble? Aluminiowe, czarne, bez jednej rysy. Trawa? Sztuczna – ale nikt się nie zorientuje.

Kawa? Z ekspresu ciśnieniowego z funkcją spieniania mleka roślinnego. Zimne wieczory? Żaden problem – promiennik uruchamia się jednym kliknięciem.

To nie jest taras do siedzenia w kapciach. To taras, który wygląda dobrze o każdej porze roku, z każdej strony kadru i zawsze gotowy na gości. Pod warunkiem że są punktualni.

Nowoczesny taras z minimalistycznymi meblami, designerskim oświetleniem i eleganckim kominkiem. Stylowa przestrzeń z geometryczną roślinnością i nastrojowym klimatem wieczornym.

Aranżacja tarasu nowoczesnego. Sięgnij po:

  • Minimalistyczne formy – Gładkie powierzchnie, geometryczne linie, stonowane kolory. Taras Michała nie potrzebuje miliona ozdób – wszystko, co się tu znajduje, ma sens, proporcje i swoje miejsce. Chaos zostaje za furtką.
  • Materiały przyszłości – Aluminium, stal, hartowane szkło, beton architektoniczny. Solidne, łatwe w czyszczeniu i stylowe. Jak z katalogu, ale do codziennego użytku.
  • Kontrolowana zieleń – ogród to temat otwarty, ale w stylu nowoczesnym nie ma mowy o dżungli. Jedna ozdobna trawa w donicy, przycięty bukszpan albo wertykalny ogródek – wszystko ma tu swoje miejsce, nic nie jest przypadkowe.
  • Światło i grzanie na pilota – Zamiast lampek na sznurku – LED-y w zabudowie. Oświetlenie można ustawić przez aplikację, zsynchronizować z muzyką lub harmonogramem. Efekt? Komfort i estetyka, nawet bez schodzenia z kanapy. Do tego promiennik, który działa cicho i skutecznie – najlepiej czarny, smukły i schowany tak, że go nie widać. Ale czuć. Sterowany, rzecz jasna, aplikacją.
  • Chłodne kolory – czerń, grafit, odcienie betonu. Michał nie sięga po zieleń limonkową ani „energetyczny turkus”. Minimalizm lubi spokój, kontrast i konsekwencję. Kolory mają uspokajać, nie rozpraszać.
  • Funkcjonalne dodatki – donica z podświetleniem LED, dzbanek filtrujący zamiast dzbanka z kwiatkiem, zegar na ścianie, który faktycznie chodzi. Michał nie uznaje bibelotów – tu nawet koc ma swój schowek. Aranżacja tarasu musi być przede wszystkim wygodna.
  • Relaks przez cały rok – przemyślane jest tu wszystko. Zadaszenie, ogrzewanie, oświetlenie, trwałe materiały. Relaks nie kończy się we wrześniu.

Aranżacja tarasu: jak ogrzać taras na cały rok?

Ania, Lena, Michał i Janek mają zupełnie inne podejście do tarasu w stylu, który wybrali. Jedno ich łączy: nie chcą rezygnować ze swojej przestrzeni dlatego, że temperatura spada. Na szczęście dziś ogrzewanie tarasu nie oznacza już kombinowania z piecykiem turystycznym.

Ania z tarasu skandynawskiego stawia na subtelny promiennik – cichy, dyskretny, wtopiony w jasne meble i tło z naturalnych materiałów. Ważne, żeby nie burzył atmosfery relaksu, który buduje pledem i światłem girland.

Lena nie przejmuje się technologią, ale doceni urządzenie, które pozwoli jej nadal podlewać rośliny boso w październiku. W jej boho-światku promiennik może stać nawet obok ukulele – byle działał i nie psuł klimatu.

Janek? On mówi, że „wystarczy, żeby nie wiało w plecy”. Ale i on docenia inspiracje, które pozwalają cieszyć się ogrodem także w chłodniejsze dni. Jego promiennik stoi w kącie, zasłonięty przez meble i skrzynkę z ogrodu – i robi swoje.

Michał oczywiście ustawia temperaturę promiennika pilotem lub aplikacją. Jego taras w stylu nowoczesnym ma zaplanowaną aranżację co do milimetra, więc promiennik musi być czarny, smukły i najlepiej niewidoczny. Ogrzewa, nie rzuca się w oczy – idealnie.

Niezależnie od stylu, który wybierzesz – najważniejsze, by Twój taras działał przez cały rok. Bo to nie inspiracje, meble czy modne dodatki tworzą klimat: liczy się przestrzeń, do której naprawdę chcesz wracać.

Pokaż więcej wpisów z Maj 2025

Polecane

pixel